W Policach integrują i wspierają. Przy zupie, ciastku, herbacie…

W czwartek na polickim osiedlu, w piątek w Starych Policach – spotkania przy zupie, ciastku, herbacie… Przez całą zimę. Organizują je wolontariusze, pracownicy socjalni we współpracy z przedsiębiorcami instytucjami i różnymi organizacjami. I nie tylko po to, żeby zapewnić gorący posiłek tym, którzy z różnych powodów nie mogą tego zrobić sami. Także, a być może nawet przede wszystkim po to, żeby dać pretekst do sąsiedzkich spotkań, integracji…

To dwie niezależne od siebie inicjatywy. „Obiady Czwartkowe” zaplanowali i zorganizowali pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej w Policach. Do współpracy zaprosili różne organizacje, przedsiębiorców, instytucje i każdego, kto ma ochotę w tym uczestniczyć. Jak sama nazwa wskazuje – spotkania są w czwartki. W godz. 13-16 można przyjść, spotkać się z sąsiadami, porozmawiać przy zupie, kawie, ciastku lub po prostu się tylko posilić lub skorzystać z punktu „wymiany ciepła” (na miejscu jest też namiot z ciepłymi ubraniami, którymi można się „częstować”, można też do niego przynieść to, czego sami już nie używamy). To wszystko na placu przy Ośrodku Sportu i Rekreacji przy ul. Piaskowej w Policach. Spotkania mają się odbywać do końca lutego.

A w piątki o godz. 15.30 na podobny poczęstunek zapraszają wolontariusze skupieni w Stowarzyszeniu Krok Po Kroku Police. Tym razem do Starych Polic, na podwórko przy ul. Konopnickiej (obok siedziby Rady Osiedla nr 2). Organizacja jest nowa, ale tworzący ją ludzie mają doświadczenie w takich działaniach.

– Robimy to już drugi rok – mówi Żaneta Ostrowska, jedna z organizatorek. – W pierwszym roku wydawaliśmy tę zupę w parku, ale stwierdziliśmy, że musimy znaleźć bardziej godne miejsce, żeby ludzie mogli sobie usiąść przy ławach. Zwróciłam się do Rady Osiedla nr 2. Poszło szybko – wszystkie ręce „na tak”, usłyszeliśmy: chodźcie, pomagajmy, robimy razem… I tak sobie działamy.

Zaangażowany jest m.in. pan Radek. Na co dzień pracuje w Zakładzie Aktywności Zawodowej.

– Bardzo lubi gotować i na dzisiaj ugotował leczo – mówiła w miniony piątek pani Żaneta. – Jeszcze będzie pyszny kapuśniak, który przygotowała dla nas pani z Niekłończycy.

Ale widzimy też wykładane na stół całe blachy ciasta. Organizatorzy zapowiadają, że po tym spotkaniu rozwiozą też posiłki do osób, o których wiedzą, że ich potrzebują, ale nie mogły przyjść na miejsce z powodu choroby.

– Na poczęstunek zapraszamy wszystkich, a przede wszystkim osoby w kryzysie bezdomności, niepełnosprawne, seniorów – mówią organizatorzy. – Przychodzi na przykład pani, która do słoiczka bierze zupę dla swojej sąsiadki, bo ta nie jest w stanie sama tutaj przyjść. Mile widziany jest każdy, kto ma ochotę z nami chwilę porozmawiać, poczęstować się tym, co przygotowujemy.

Te spotkania także potrwają co najmniej do końca lutego.

Organizatorzy zachęcają mieszkańców gminy do pomocy w przygotowywaniu tych cyklicznych poczęstunków. Każdy, kto chciałby się włączyć (w jakikolwiek sposób) może nawiązać kontakt przez stronę facebookową stowarzyszenia (Krok Po Kroku Police) lub po prostu przyjść w piątek o godz. 15.30 na miejsce spotkania.


Możesz komentować anonimowo, wpisać dane ręcznie lub użyć swojego konta w mediach społecznościowych.