Stulecie Bitwy Warszawskiej stało się okazją do upamiętnienia bohatera wojny polsko-bolszewickiej spoczywającego na cmentarzu w polickiej Jasienicy.
Uroczystość zaczęła się od mszy w kościele parafialnym pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła – z asystą wojskową, z udziałem pocztów sztandarowych, samorządowców oraz przedstawicieli IPN. Została tam odsłonięta tablica upamiętniająca Jana Sulowskiego, kawalera srebrnego krzyża orderu Virtuti Militari. Po mszy zaś jej uczestnicy udali się na jasienicki cmentarz.
– Po 57 latach od jego śmierci możemy oddać hołd bohaterowi wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku, przy grobie odnowionym dzięki Instytutowi Pamięci Narodowej – powiedział burmistrz Polic Władysław Diakun. – My o nim nie wiedzieliśmy. Dziękuję wszystkim za obecność, za tę dzisiejszą uroczystość. Mieszkańcy Jasienicy, kiedy będą tu przychodzili w dniu Wszystkich Świętych, będą na pewno ten grób odwiedzali i będzie się tu paliło bardo dużo zniczy.
Jan Sulowski urodził się w 1897 r. w Draganach w powiecie krasnystawskim. W wojnie polsko-bolszewickiej brał udział jako żołnierz 7 Pułku Piechoty. Odznaczony został za atak na kwaterę sztabu 57 dywizji bolszewickiej. Podczas II wojny światowej został przez sowietów wywieziony w głąb Związku Radzieckiego. Trafił do Persji i wstąpił do 2 Korpusu Polskich Sił Zbrojnych.
Do Polski wrócił w lipcu 1946 r. Zamieszkał w Jasienicy (która była wówczas odrębną miejscowością – dziś to dzielnica Polic). Zmarł w 1963 r. i został pochowany na tamtejszym cmentarzu.