Na walentynkowym kiermaszu zorganizowanym na rzecz sześciomiesięcznej Ingi chorej na SMA jedną z atrakcji było wypuszczenie w powietrze mnóstwa czerwonych baloników. Stało się to o godz. 13:23. Właśnie o tej godzinie urodziła się Inga.
Dziesiątki czerwonych serduszek pofrunęły w niebo jako wyraz nadziei, że również dla Ingi uda się dokonać prawie niemożliwego – zebrać niemal 10 milionów złotych potrzebnych na najdroższy lek na świecie. Że potrzeba na to tylko jeszcze trochę czasu.
Więcej o Indze można przeczytać na: https://siepomaga.pl/inga-sma
Licytacje dla dziewczynki: https://www.facebook.com/groups/ingasma