W Szczecinie co czwarty ośmiolatek za dużo waży. A co dziesiąty ma już nadciśnienie tętnicze. U niektórych dzieci z tej grupy wiekowej stwierdzono nawet wtórne stłuszczenie wątroby, stany przedcukrzycowe…
Nic dziwnego, że do podobnej diagnozy przymierzają się powiat i gmina Police. Temat ten był poruszany m.in. na Forum Samorządowym w Policach w lutym tego roku.
Diagnoza była (i wciąż jest) prowadzona wśród szczecińskich 8- i 9-latków. To w ramach programu profilaktycznego – przeciwdziałania otyłości wśród uczniów szkół podstawowych (ze wskazanej grupy wiekowej).
Dzieci były ważone, mierzone, poddawane prostym testom wydolnościowym. Te, u których wykryto jakiekolwiek nieprawidłowości, trafiały do kolejnego etapu programu. A w nim, wraz z rodzicami, korzystały z konsultacji ze specjalistami (lekarzami, dietetykami, psychologami, instruktorami aktywności ruchowej).
Pod opiekę trafiały właściwie całe rodziny – bo bez ich zaangażowania nie da się pomóc dziecku.
Ten program w Szczecinie jeszcze trwa. I urzędnicy już zapowiadają, że szybko go nie zakończą, bo przynosi wymierne efekty.
Działania te są efektem współpracy wielu instytucji: Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, Uniwersytetu Szczecińskiego i szpitala klinicznego przy ul. Unii Lubelskiej w Szczecinie.
Medycy badają i oceniają stan zdrowia dzieci, specjaliści z US dbają o badanie wydolności fizycznej i aktywizację ruchową, a szpital służy swoimi poradniami specjalistycznymi.
Dzięki temu dzieci, u których jest potrzeba konsultacji, np. endokrynologicznej, otrzymują ją w ciągu kilku tygodni, podczas gdy w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego trzeba na nią czekać miesiącami.
Program pozwolił wychwycić dzieci, u których zaczęły się rozwijać poważne choroby. Dzięki temu dostaną szybką i profesjonalną pomoc. Niektóre ze zdiagnozowanych schorzeń prawdopodobnie uda się wyleczyć – właśnie dlatego, że zostały wcześnie wykryte.
– Mamy jedno rozpoznanie choroby Hashimoto, około 15 dzieci z niedoczynnością tarczycy – mówi dr Elżbieta Petriczko ze szpitala przy ul. Unii Lubelskiej w Szczecinie. – A także bardzo duży odsetek dzieci, które mają wtórnie stłuszczenie wątroby, to bardzo poważne powikłanie. U około 60 stwierdziliśmy nieprawidłowe wartości cholesterolu całkowitego oraz jego frakcji. Miejmy nadzieję, że niektóre z tych nieprawidłowości są odwracalne. Metabolizm dziecka w tym wieku jest tak szybki, że uda się nam, po redukcji masy ciała, pozbyć tych powikłań.
Specjalistka z Uniwersytetu Szczecińskiego zwracała zaś uwagę na zatrważający poziom wydolności fizycznej badanych uczniów.
– Są dzieci, które nie są w stanie wykonać próby wydolnościowej (polegającej na wchodzeniu na stopień z minimalnym obciążeniem przez 3 minuty – red.), bo tak słaba jest funkcja ich układu krążeniowo-oddechowego – przyznaje dr Joanna Ratajczak z US.
Czy uda się ten program ściągnąć do Polic? Czas pokaże.