W trzeciej kolejce IV Ligi ZZPN Chemik Police wygrał na wyjeździe z Darłovią Darłowo 4:2. I to pomimo tego, że przez ponad pół meczu grał w osłabieniu.
Od początku przewagę mieli policzanie, ale nie poparli jej bramkami. Nie pomógł nawet podyktowany w 28 minucie rzut karny. Wykonywał go Wiktor Kurzawa, ale nie zdołał pokonać bramkarza Darłovii.
Za to gospodarze w ciągu trzech kolejnych minut zdobyli dwie bramki. Najpierw Myśliński strzałem zza pola karnego pokonał bramkarza Chemika, a po chwili wynik na 2:0 podwyższył Kornaga.
Po następnych trzech minutach policzanie zdobyli bramkę kontaktową. W polu karnym Dąbrowskiego faulował bramkarz Darłovii i sędzia po raz drugi wskazał na jedenasty metr. Tym razem wykonawcą „jedenastki” był Dominik Lis – i on nie zmarnował okazji.
Pod koniec pierwszej połowy czerwoną kartką ukarany został Gracjan Korzec. Zobaczył ją, bo sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Myślińskiego.
Po przerwie grający w dziesiątkę policzanie mądrze się bronili i szukali okazji do kontry. Ta taktyka się sprawdziła. W 50. minucie Dominik Lis technicznym strzałem przelobował bramkarza gospodarzy i było 2:2.
W 76 minucie ten sam zawodnik zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Dominika Dąbrowskiego, a ten strzałem w długi róg dał prowadzenie Chemikowi.
Ostateczny cios żółto-zieloni zadali w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Wprowadzony po przerwie Karol Zarembski podał do niepilnowanego Jana Lewandowskiego, a ten z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki Darłovii.
Chwilę później sędzia zakończył mecz i piłkarze Chemika mogli się cieszyć z pierwszych ligowych punktów w nowym sezonie.
Chemik: Piekutowski – Bugara, Korzec, Bochan, Dyczewski, Janicki, Bieniek, Lis (85’ Lewandowski), Dąbrowski (83’ Zarembski), Białek (73’ Holiaka), Kurzawa (46’ Korotkiewicz)
Bramki:
- 1:0 – 29 min. Myśliński
- 2:0 – 31 min. Kornaga
- 2:1 – 34 min. Lis
- 2:2 – 50 min. Lis
- 2:3 – 76 min. Dąbrowski
- 2:4 – 90 (+2) min. Lewandowski