Niekłończyca po raz trzeci zaprosiła do udziału w Babskim Targu. Można było wystawić swoje, niepotrzebne już, rzeczy. Ale można też było wybrać coś dla siebie. Asortyment był szeroki: ciuchy, biżuteria, szlachetne kamienie, rośliny…
– Jest fajna kobieca energia – mówi Karina Mazurkiewicz, sołtys Niekłończycy. – Dobrze jest spędzić czas w takim gronie. Mamy możliwość porozmawiania z innymi paniami. Spotykają się tu koleżanki np. z podstawówki, które dawno się nie widziały, zawiązują się nowe znajomości.
Babski Targ odbył się już po raz trzeci. Ale już wiadomo, że panie, które w nim uczestniczyły, w dużej części wrócą też na czwarty. Tak zapowiadały opuszczając w tę niedzielę salę gimnastyczną dawnej szkoły w Niekłończycy.
– Potrzeba nam tych spotkań, więc 25 maja będzie kolejna okazja – mówi sołtys. – Tym razem w sobotę i Babski Targ będzie towarzyszył naszej imprezie z okazji Dnia Dziecka. Na zewnątrz będzie więc festyn, a w sali gimnastycznej będą rządziły kobiety.
Jest też pomysł, aby to babskie targowanie wpisało się na stałe w kalendarz wydarzeń w Niekłończycy — w każdą ostatnią niedzielę miesiąca, być może z przerwą wakacyjną. Czy tak się stanie? Czas pokaże.