Dziewiętnastolatek został wczoraj (13 stycznia) pobity w salonie gier w Policach, a potem wywieziony do lasu. Uciekł i zawiadomił policję. Sprawcy zostali złapani.
– Poszkodowany został pobity przez dwóch mężczyzn około godz. 19:30 w salonie gier przy ul. Przyjaźni w Policach – mówi sierż. sztab. Katarzyna Leśnicka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Policach. – Potem napastnicy wezwali taksówkę należącą do znajomego jednego z nich. Wepchnęli pobitego do auta i pojechali w kierunku Szczecina.
W połowie drogi napastnicy zatrzymali auto i wyciągnęli chłopaka na zewnątrz. Chcieli go nastraszyć i zmusić do oddania rzekomego długu.
Pokrzywdzony wykorzystał ten moment i wyrwał się oprawcom. Uciekł i zawiadomił policję.
Sprawcy zostali zatrzymani przez policyjny patrol w pobliżu Jeziora Głębokiego. Okazało się, że jeden z nich był już znany funkcjonariuszom, m.in. w związku z porwaniami.
Dziś cała trójka usłyszała zarzuty. Prowodyr stanie przed sądem za przestępstwo z art. 191 par. 2 (wymuszanie zwrotu długu) i art. 189 par. 1 (pozbawienie wolności) kodeksu karnego. Odpowie też za posiadanie broni bez zezwolenia (miał pistolet gazowy).
Jego pomocnicy będą odpowiadać tylko za przestępstwo z art. 191 par. 2 kodeksu karnego. Wszystkim grozi do 5 lat więzienia.