To było święto organizacji pozarządowych działających na terenie powiatu polickiego. W jednym miejscu mogły zaprezentować swoją ofertę i własne osiągnięcia. Niektóre na scenie czy w strefie aktywności ruchowej, pozostałe na specjalnie przygotowanych na tę okazję stoiskach.
Na co dzień pozarządowcy najczęściej realizują swoje pasje i przyciągają do nich innych. Część z organizacji powstała, żeby po prostu nieść pomoc lub organizować grupy wsparcia.
Nie zawsze wszystko idzie gładko. Ale dzisiejszy (7 września) Piknik Organizacji Pozarządowych zorganizowany na deptaku przy ul. Zamenhofa pokazał, że mieszkańcy ten ich wysiłek doceniają. Wielu przyszło właśnie po to, żeby się spotkać z pozarządowcami.
– Działacie w różnych dziedzinach: w edukacji, sporcie, kulturze, zdrowiu… – mówiła wicestarosta Joanna Napiwodzka, która otwierała sobotnie spotkanie. – Ale wszyscy przyciągacie do siebie ludzi. Łączycie i sprawiacie, że chcą ze sobą być. Dziękujemy wam, że jesteście.
Prezentujący swoją ofertę Policki Uniwersytet Trzeciego Wieku np. łączy osoby, które także na emeryturze chcą być aktywne. Większość korzysta z szerokiej oferty edukacyjnej, rekreacyjnej, kulturalnej… Do wyboru mają aż 26 sekcji i 48 grup. Ale potrzebni są też wolontariusze.
– Nie jest łatwo o wolontariuszy – przyznają Danuta Banasik-Krupa i Elżbieta Porzucek, prezeski stowarzyszenia PUTW. – Ale ci, których już się uda do tego przyciągnąć, są bardzo zaangażowani. Obecnie mamy 66 wolontariuszy i 400 członków organizacji. Takie spotkania, jak dzisiejsze, to okazja do zaprezentowania mieszkańcom naszego dorobku, zainteresowania ofertą. Na pewno są potrzebne.
Wśród prezentujących swoją ofertę były także organizacje działające na rzecz osób niepełnosprawnych, m.in. Polski Związek Niewidomych Koło w Policach.
– U nas wolontariat ma nieco inny charakter – przyznaje Danuta Zaborowska, prezes PZN w Policach. – Ze względu na specyfikę naszej niepełnosprawności, nasi wolontariusze muszą być odpowiednio przeszkoleni. Udaje nam się ich pozyskiwać dzięki licznym kontaktom z innymi organizacjami.
Cel prezentacji dla takiej organizacji jest więc nieco inny.
– To okazja do edukowania społeczeństwa właśnie na temat niepełnosprawności wzrokowej – mówi Danuta Zaborowska. – To ważne, bo wciąż wiele osób po prostu nie wie, jak się wobec takiej osoby zachować, jak jej pomóc. Podchodzą zainteresowani wystawionymi tutaj przedmiotami, które ułatwiają osobom niewidomym funkcjonowanie. I tak się nawiązuje rozmowa.
A polickie Stowarzyszenie Honorowych Dawców Krwi po prostu zachęcało do dzielenia się tym najcenniejszym darem. Można było oddać krew na miejscu – w specjalnym krwiobusie.