Policjanci z Polic zatrzymali mężczyznę, który kierował samochodem mając blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie. Jechał pod prąd, wprost na radiowóz.
Wszystko działo się w minioną sobotę (23 stycznia) przed godziną 5:00. Radiowóz wjechał na ul. Asfaltową w Policach. Siedzący w nim policjanci zobaczyli, że z naprzeciwka ich pasem ruchu jedzie samochód, nad którym kierowca nie panuje. Odbili w bok, zawrócili i po kilkudziesięciu metrach go zatrzymali.
– Za kierownicą siedział 37-letni mieszkaniec Polic – relacjonuje mł.asp. Katarzyna Leśnicka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Policach. – Mundurowi od razu wyczuli od niego wyraźną woń alkoholu. Kierujący miał problem z logicznym wypowiadaniem się, nie chciał dać się przebadać, próbował „oszukać” urządzenie wdychając z niego powietrze. 37-latek został zatrzymany i doprowadzony do polickiej komendy. Badanie przeprowadzone w jednostce wykazało u mężczyzny blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie. Odmówił poddania się drugiemu, co wiązało się z pobraniem od niego krwi do badań.
Zatrzymany mężczyzna stracił prawo jazdy. Sąd zdecyduje o jego dalszym losie – za popełnione przestępstwo grozi mu do 2 lat więzienia.