Niespodziewane problemy z kanalizacją Tanowa. Nie wiadomo czy gminę i jej mieszkańców będzie na nią stać. Wykonawcy chcą dwa razy więcej, niż Zakład Wodociągów i Kanalizacji może na nią przeznaczyć. Przetarg najpewniej trzeba będzie unieważnić.
Zakład Wodociągów i Kanalizacji w listopadzie ogłosił przetarg na budowę sieci kanalizacji sanitarnej i deszczowej w miejscowości Tanowo i Witorza (etap III – system kanalizacji sanitarnej podciśnieniowej). Dwukrotnie przekładał termin otwarcia ofert. W końcu, 15 grudnia, wszystko stało się jasne. Zakładu nie stać na zlecenie tego zadania. Zaplanowana na nie kwota to nieco ponad 17,5 mln zł. Wpłynęły zaś dwie oferty, z których każda mocno tę kwotę przekracza. Jedna opiewa na 34,6 mln zł, a druga na nieco ponad 33 mln zł.
– Jesteśmy zaskoczeni tak dużą rozbieżnością między tym, co planowaliśmy przeznaczyć na tę inwestycję, a tym, co przedstawili oferenci – przyznaje Maciej Greinert, wiceburmistrz Polic. – Można się było spodziewać różnicy 10-20 procent, ale nie dwukrotnej. Trudno byłoby teraz w budżecie wygospodarować taką kwotę. Zastanawiamy się nad tym, co zrobić.
Najprawdopodobniej przetarg zostanie powtórzony. Choć decyzja o unieważnieniu obecnego jeszcze nie zapadła. Do sprawy na pewno wrócimy.
Przypomnijmy, że pośrednio ta (planowana) inwestycja była powodem podniesienia opłat za wodę i ścieki dla wszystkich mieszkańców gminy. Aby zadanie mógł realizować ZWiK, gmina musiała przekazać majątek (w tym sieć) zakładowi przekształconemu w spółkę. To zaś skutkowało obciążeniem użytkowników sieci (mieszkańców skanalizowanych części gminy i podłączonych do systemu) kosztami jej amortyzacji. Inwestycja miała ruszyć już kilka miesięcy temu. Do tej pory nie wiadomo, czy i kiedy to nastąpi. Podwyżki już obowiązują.