W niedzielę, 27 lutego, ludzie wypełnili plac Solidarności w Szczecinie. Przyszli tłumnie, aby zademonstrować solidarność z mieszkańcami napadniętej przez Rosję Ukrainy i wyrazić swój sprzeciw wobec wojny wywołanej przez rosyjskiego przywódcę Władimira Putina.
Byli mieszkańcy Szczecina i okolicznych miejscowości, byli przedstawiciele organizacji pozarządowych, parlamentarzyści, samorządowcy, byli również obywatele innych krajów…
– Macie prawo bać się o swoich bliskich – zwrócił się do obrońców Ukrainy marszałek województwa Olgierd Geblewicz. – Ale wiedzcie, że macie prawo wysłać ich tutaj. A my dajemy wam słowo. że zaopiekujemy się nimi do końca tej wojny, tak, jak opiekujemy się swoimi rodzinami. Będzie to naszym wielkim zaszczytem. Jesteśmy tutaj również po to, by powiedzieć wszystkim przywódcom wolnego świata: murem za Ukrainą, murem przeciwko Putinowi!
– Mamy otwarte serca na Ukrainę – powiedział burmistrz Polic Władysław Diakun. – To są nasi bracia, którzy walczą w tej chwili nie tylko za swoją wolność, ale również za demokratyczne kraje Europy, za Polskę.
– Przyszłam do was prosić, abyśmy nigdy nie wątpili w to, że każdy z nas ma coś do powiedzenia światu – powiedziała senator Magdalena Kochan. – Bo nie byłoby tych sankcji, które dzisiaj są tak dotkliwe dla Rosji, gdyby nie protesty ludzi na całym świecie. Jeśli każdy z nas poświęci pół godziny swojego czasu, żeby powiedzieć wojnie „nie”, to wygrywa.
– To jest największa godność, reprezentować naród, który tak dzielnie walczy, który tak dzielnie pokiereszował plany bandyty Putina – powiedział Henryk Kołodziej, konsul honorowy Ukrainy. – Ale rozpiera mnie też duma, że przyszło mi żyć w kraju, który tak wiele serca daje mieszkańcom Ukrainy.
Po wiecu zebrani pomaszerowali w stronę Urzędu Miasta.