Burmistrz Polic Władysław Diakun nie dostał absolutorium za 2022 rok. Nie oznacza to jednak uruchomienia procedury prowadzącej do referendum w sprawie odwołania go. Do tego byłaby potrzebna inna uchwała – ale nie była rozpatrywana.
Na ostatniej sesji przed wakacjami policcy radni między innymi podsumowali miniony rok. Ocenili wykonanie budżetu, zdecydowali o losach uchwał w sprawie wotum zaufania i absolutorium dla Władysława Diakuna. Te dwie ostatnie były o tyle ważne, że mogą prowadzić do referendum w sprawie odwołania burmistrza (a także wójta czy prezydenta miasta).
W tym roku Władysław Diakun po raz pierwszy w historii nie dostał ani wotum zaufania, ani absolutorium. To uboczny efekt utraty większości w radzie po odejściu dwóch członków współtworzącej koalicję rządzącą Wspólnoty Samorządowej „Gryf XXI”.
Obie uchwały zostały odrzucone z takim samym wynikiem: 10 głosów za, 9 przeciw, 1 wstrzymujący się. Ponieważ zaś w tych przypadkach wymagana jest większość bezwzględna, potrzeba było minimum 11 głosów za (policka rada miejska ma 21 radnych). Referendum jednak nie będzie.
W przypadku wotum zaufania (które formalnie jest oceną przedstawianego raz w roku raportu o stanie gminy) sprawa jest prosta. Aby ruszyła procedura referendalna w samorządzie gminnym, wymagane jest nieudzielenie wotum zaufania w dwóch kolejnych latach (i tej samej osobie). A rok temu Władysław Diakun wotum zaufania dostał.
Bardziej skomplikowana jest sprawa braku absolutorium. W samorządzie gminnym uchwała o nieudzieleniu absolutorium jest równoznaczna z podjęciem inicjatywy przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania burmistrza (również wójta czy prezydenta miasta) – o ile stanie się to nie wcześniej niż 9 miesięcy po rozpoczęciu kadencji i nie później niż 9 miesięcy przed jej zakończeniem. Policka rada miejska jednak takiej uchwały nie przyjęła.
Rada odrzuciła wprawdzie uchwałę o udzieleniu burmistrzowi absolutorium – ale to nie jest to samo. Do wszczęcia procedury referendalnej potrzebna byłaby inna uchwała: o nieudzieleniu absolutorium. I aby ją przyjąć, wymagana byłaby również bezwzględna większość – czyli 11 głosów za. Ponieważ takiej uchwały nie było, procedura referendalna nie ruszy.