ZWiK ciągnie na debecie. Nie jest dobrze

Sytuacja Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Policach nie jest dobra. Ubiegły rok zamknął 1,5-milionową stratą. Na ten rok zaś poprzedni zarząd tej spółki zaplanował 5,4 miliona złotych straty. Policki ZWiK funkcjonuje więc na tzw. debecie, czyli kredycie obrotowym. Na jutrzejszej (26 listopada) sesji Rady Miejskiej w Policach radni mają zdecydować o dokapitalizowaniu spółki. A od początku tego miesiąca z kranów policzan płynie droższa woda (o tych podwyżkach już pisaliśmy).

O sytuacji polickiego ZWiK na ostatniej Komisji Budżetu Rady Miejskiej w Policach mówiła radnym obecna prezes tej gminnej spółki – Izabela Wesołowska-Kośmider – która funkcję tę pełni od czterech miesięcy. Informowała m.in. o pogłębiającym się deficycie przedsiębiorstwa, o przyczynach tej trudnej sytuacji, a także o prognozach.

– Czym to jest spowodowane? Na pewno brakiem taryfy — mówiła. – Pamiętajcie państwo, że od 2018 roku taryfy dla przedsiębiorstw wod-kan ustala regulator, czyli Wody Polskie. I tę taryfę kalkuluje się na okres lat trzech. Taryfa, która obowiązywała w gminie Police, była uchwalona w 2018 roku, z zakresem obowiązywania do roku 2021.  Od  2021 roku policzanie nie mieli urealnianej ceny za wodę i ścieki, tzn. że rok 22., 23. i 24. przedsiębiorstwo operuje na cenie sprzed lat trzech. W międzyczasie cena energii wzrosła o 100 procent, cena paliwa o 55 procent, płaca minimalna o 65 procent. Skumulowana inflacja w okresie lat trzech to jest 35 procent.

Bój o taryfę był długi – przypomniała prezes. A kiedy stawki już zostały zatwierdzone, to nowe władze gminy je zakwestionowały, bo były bardzo wysokie. W końcu zatwierdzono nową taryfę, ale z mniejszą skalą podwyżek dla mieszkańców. Nowe stawki zaczęły obowiązywać od początku tego miesiąca.

– Niemniej, mierzymy się z tym, co zastaliśmy – tłumaczyła Izabela Wesołowska-Kośmider. – O ile 230 tysięcy to jest drobiazg przy skali w granicach 18- 20-milionowego budżetu, to 2022 rok pokazuje już 1,2 mln złotych straty, 2023 – 1,5 mln, natomiast zaplanowana strata przez poprzedni zarząd na ten rok to jest 5,4 mln. Jak zamkniemy rok? Tego nie jestem w stanie dzisiaj państwu powiedzieć, bo to dopiero będziemy wiedzieć w marcu po zrobieniu bilansu. Niemniej spółka funkcjonuje w ramach udzielonego kredytu obrotowego, czyli na tzw. debecie.

Dlatego potrzebuje wsparcia z budżetu gminy.

– Żebyśmy mogli funkcjonować i te usługi dla mieszkańców gminy Police świadczyć – tłumaczy prezes. – Pamiętajmy, że ZWiK administruje infrastrukturą krytyczną. To było bardzo mocno wyartykułowane. Dopóki nic się nie wydarzy, to woda jest dla nas czymś oczywistym.

Podkreśliła, że to działalność komunalna, 100-procentowym udziałowcem tej spółki jest Gmina Police.

– Gospodarujemy tym, co mieszkańcy Polic nam zapłacą za usługę dostarczenia wody, odbioru i oczyszczenia ścieków — tłumaczyła. – Nie bilansujemy się od dawna, ten deficyt się pogłębia, ale myślę, że po pierwsze ta taryfa, która została zatwierdzona, na pewno poprawi sytuację spółki w przyszłym roku i gdyby to dokapitalizowanie szanowni państwo radni nam zatwierdzili, pomoże nam to funkcjonować w normalnych warunkach i zapewnić standardy świadczonych usług.

Sytuacji ZWiK na pewno nie poprawia malejący trend sprzedaży, czyli mniejsze zużycie wody.

– Ludzie po pierwsze oszczędzają, ale też to się wiąże z tym, że gmina Police się zmniejsza (liczebnie — red.) — przyznała prezes. – Jeśli rosnący koszt przeliczymy na mniejszą liczbę odbiorców, na mniejszą ilość sprzedanych usług, to naturalne jest, że ta dynamika wzrostu ceny będzie wyższa. Bo utrzymanie infrastruktury kosztuje.

A dodała, że ZWiK utrzymuje 91 obiektów: ujęcia wody, przepompownie, prawie 200 kilometrów sieci wodociągowej, 170 kilometrów sieci kanalizacyjnej.

Prezes przyznała, że ten rok prawdopodobnie zakończy się jednak lepszym wynikiem, niż wynikałoby z prognozy poprzedniego zarządu spółki.

– Po obrotach i po sprawozdaniu zysków i strat za 10 miesięcy widzę, że tego 5-milionowego deficytu nie osiągniemy – powiedziała. – Tak zostało zaplanowane. Niemniej, nie ma raczej szansy, żeby deficyt zamknął się minusem mniejszym niż 3,5 miliona. Bo po 10 miesiącach funkcjonowania są to 3,2 mln złotych. I to jest fakt. Jak zamkniemy rok finansowy taką stratą, to ona i tak już będzie o 100 procent wyższa niż za rok poprzedni.

Izabela Wesołowska-Kośmider zauważyła też, że pomimo tej trudnej sytuacji ZWiK realizował inwestycje ze środków własnych, co też pogłębiało jego trudną sytuację finansową.

– Były wykonywane inwestycje: przebudowywana Tanowska, wymieniany wodociąg w ul. Piłsudskiego i Korczaka — wymieniała. – To było robione ze środków własnych. Myślę, że poprzednicy liczyli na wcześniejsze zatwierdzenie taryfy i że ten deficyt nie będzie tak znaczący.

Radni zapowiedzieli, że będą chcieli dokładniej zapoznać się z sytuację tej gminnej spółki. A teraz zdecydują w sprawie wyrażenia zgody na podwyższenie jej kapitału zakładowego o kwotę 2,1 mln złotych. Tak naprawdę środki te wprowadzili do odpowiedniego działu budżetu gminy na ostatniej sesji. Podjęcie tej uchwały teoretycznie jest więc już formalnością.

Możesz komentować anonimowo, wpisać dane ręcznie lub użyć swojego konta w mediach społecznościowych.