Na wtorkowej (25 września) sesji gminnej w Policach radni musieli dołożyć 29 tysięcy do rachunku za… izbę wytrzeźwień.
Tę szczecińską, bo właśnie do niej odwożone są osoby, które są pijane i do tego zakłócają porządek lub stwarzają zagrożenie dla siebie lub innych. Co roku Police wydają na to ponad 70 tysięcy złotych.
– Kwota, jaką gmina Police płaci Szczecinowi, wynika z liczby osób, które już były, i które (prawdopodobnie – red.) jeszcze będą trafiały do izby wytrzeźwień do końca 2018 r. – mówi Jerzy Moroz, pełnomocnik burmistrza ds. profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych. – To jest jakieś 300-310 osób. Aktualna cena za izbę wytrzeźwień to 305 złotych za osobę dla mieszkańców Szczecina, a dla gminy Police ta kwota jest oszacowana na 250 złotych.
Na ten rok już wcześniej w gminnym budżecie przewidziano 46 tysięcy złotych. To nie wystarczyło. Trzeba dołożyć 29 tys. złotych.
Skąd zostaną przesunięte brakujące środki? Nieco ponad 5 tys. złotych z wynagrodzeń członków komisji rozwiązywania problemów alkoholowych, ale aż ponad 17 tys. złotych z pozycji: „wsparcie finansowe dla Sołectwa Przęsocin i SP w Tanowie na prowadzenie świetlic środowiskowych i SP” oraz 6,5 tys. złotych z „niewykorzystanych przez nieczynne świetlice środowiskowe w Przęsocinie i SP w Tanowie, środków na zakup wyżywienia”.
Na zdjęciu: Jerzy Moroz uzasadniał na sesji potrzebę dokonania zmian w gminnym programie profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych na 2018 r.