Wciąż obowiązują zasady związane z zapobieganiem rozprzestrzenianiu się koronawirusa. To przede wszystkim: nakaz zakrywania ust i nosa lub zachowywanie dystansu społecznego. W niektórych miejscach usta i nos zakrywamy bez względu na to, czy zachowujemy bezpieczną odległość. Przypomina o tym Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Policach.
Sami mieszkańcy powiatu polickiego zwracają uwagę, że wielu przestało się już stosować do określonych zasad sanitarnych. Na różnego rodzaju forach internetowych wskazują miejsca, w których – mimo obowiązku – przebywają osoby bez maseczek lub innych materiałów zakrywających usta i nos.
Nie zaniedbujmy profilaktyki
– Niestety, coraz częściej nie jest to przestrzegane – przyznaje Sylwia Godlewska-Pocierznicka, starszy asystent PSSE w Policach. – Cały czas więc przypominamy o obowiązku zachowania odległości, co najmniej 2 metrów między osobami, oraz o konieczności zakrywania ust i nosa. Ten obowiązek zakrywania ust i nosa należy bezwzględnie stosować w przestrzeniach zamkniętych, m.in.: w lokalach gastronomicznych, sklepach, punktach usługowych, urzędach, a także w przestrzeni otwartej, gdy brak jest możliwości zachowania dystansu.
Takie zasady obowiązują nawet na plaży.
– Wiemy jak wygląda sytuacja, chociażby nad polskim morzem: parawan na parawanie, ręcznik przy ręczniku – mówi Marcela Kulewska z Wydziału Oświaty Zdrowotnej PSSE w Policach. – Jeśli tam nie ma możliwości, żeby plażowicze zachowali dystans, również obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa. To dotyczy także placów zabaw i innych miejsc rekreacji.
– Jeśli na przystanku jest dużo osób, czekamy stłoczeni pod wiatą, to także zakrywamy usta i nos – dodaje Sylwia Godlewska-Pocierznicka. – Robimy to wszędzie tam, gdzie jest duże skupisko ludzi. W autobusach i innych środkach komunikacji zbiorowej jest to obowiązkowe, bez względu na możliwość zachowania dystansu. To dla naszego bezpieczeństwa.
Mycie i dezynfekcja rąk
– Należy pamiętać o prawidłowej dezynfekcji rąk i stosowaniu rękawiczek ochronnych – przypomina Sylwia Godlewska-Pocierznicka. – Jak również o prawidłowej, wzmożonej higienie w życiu codziennym. Po powrocie do domu, pierwsze co robimy, to myjemy ręce. Robimy to prawidłowo: wodą z mydłem przez minimum 30 sekund.
Instrukcje dotyczące prawidłowego mycia rąk można znaleźć na stronie Głównego Inspektora Sanitarnego czy Ministerstwa Zdrowia.
Te nawyki wyjdą na zdrowie
Większość z nas już zapewne wyrobiła sobie nawyki zachowania dystansu, zakrywania ust i nosa w określonych sytuacjach oraz odpowiedniej higieny rąk.
– I te nawyki z nami zostaną – mówi Sylwia Godlewska-Pocierznicka. – Warto dawać dobry przykład innym, w rodzinie, wśród bliskich. Dzieci na przykład bardzo szybko takie rzeczy przyswajają. Tylko trzeba im pokazać. To na pewno wyjdzie nam na zdrowie.
– Apelujemy o takie bezpieczne zachowania, bo zależy nam na zdrowiu naszych mieszkańców – podkreśla Marcela Kulewska. – Ale można się spodziewać wzmożonych kontroli straży miejskiej czy policji np. w obiektach handlowych czy usługowych. Nie chodzi o to, żeby karać, tylko przede wszystkim edukować, przypominać…
Nasza odpowiedzialność
Bo najwięcej zależy od nas samych.
– Tak naprawdę bezpieczeństwo zaczyna się od dołu, czyli od każdego z nas – mówi Sylwia Godlewska-Pocierznicka. – Przypominamy, że są określone obowiązki, i one wynikają z tego, że mamy stan epidemii.
– Wirusa nie widzimy – dodaje Marcela Kulewska. – Bardzo często teraz się mówi o bezobjawowym przebiegu tego zakażenia. To nie jest tak, że jak ktoś nie kaszle, nie ma gorączki, to znaczy, że na pewno jest zdrowy. Tego nie wiemy. A pamiętajmy też o osobach starszych. Wielu z nas mieszka z seniorami, odwiedza ich. Rodziców, dziadków… I o nich też powinniśmy dbać. Oni mogą mieć obniżoną odporność, są po prostu słabsi.
***
Cały czas działa całodobowa infolinia: +48 222 500 115. Mogą z niej korzystać wszyscy obywatele, którzy mają pytania w sprawach kwarantanny i zdrowia w związku z koronawirusem.
Agnieszka Spirydowicz, promotor zdrowia