Powiat policki musi dołożyć 11 milionów złotych do finansowania oświaty. Jeśli nauczyciele dostaną podwyżki, o które walczą, będzie potrzeba jeszcze więcej.
A i to pod warunkiem, że ministerstwo oświaty dobrze prognozuje subwencję na 2019 rok. W roku 2018 przewidywało, że będzie ona o 2,5 mln zł wyższa niż była w rzeczywistości.
– Okazało się, że to my dobrze wyliczyliśmy subwencję – mówi Beata Chmielewska, członek zarządu powiatu. – Na szczęście przewidzieliśmy taką możliwość i te pieniądze były w rezerwie.
W 2019 roku wszystkie planowane wydatki oświatowe to około 53 mln zł, natomiast dochody około 42 mln zł, i to z subwencją według prognoz ministerstwa (nieco ponad 30 mln zł). Powiat szacuje subwencję na 27,57 mln zł. W optymistycznej wersji brakuje więc 11 mln zł (z tego 4,5 mln zł to pieniądze na inwestycje), w pesymistycznej – 13,5 mln zł.
– Szykowana jest też podwyżka dla nauczycieli – dodaje Beata Chmielewska. – Z zapowiedzi ministerstwa wynika, że mamy to zmieścić w tej subwencji.