Drogowcy zrobili błąd wyłączając na weekend sygnalizację sterującą ruchem na remontowanym wiadukcie w Policach. Stworzyli w ten sposób zagrożenie na drodze.
Wskutek wyłączenia sygnalizacji pierwszeństwo mają auta jadące z dołu, od strony Polic. Tyle że jednopasmowy odcinek jest dosyć długi i z jednego końca nie widać wszystkiego, co się dzieje na drugim. Efektem są takie zdarzenia jak to na pierwszym zdjęciu.
Na szczęście w tym przypadku skończyło się na zjeżdżaniu na pobocze. Ale co by było, gdyby w taki sposób spotkały się trochę bardziej rozpędzone albo cięższe pojazdy? Mamy nadzieję, że najpóźniej przed poniedziałkowym rankiem sygnalizacja znów zacznie działać…
(a)