Lekarz rodzinny to pierwsze ogniwo w naszych kontaktach ze służbą zdrowia. Od tego, jak z nim współpracujemy, zależy też efekt leczenia. Warto więc do wizyty u niego się przygotować, aby przebiegła ona sprawnie i efektywnie. Poprosiliśmy lekarza o najważniejsze wskazówki, jak to zrobić.
Rejestracja na start
Dzisiaj nie trzeba już kompletować dokumentów potwierdzających nasze ubezpieczenie i prawo do bezpłatnych świadczeń. Wszystko jest w systemie informatycznym – eWUŚ.
– Ubiezpieczenie weryfikowane jest w rejestracji – mówi Danuta Tracewska-Bychawska, lekarz rodzinny i pediatra. – Jeżeli system wskazuje, że pacjent go nie ma, to trzeba podjąć decyzję. Bo jest kilka możliwości. Jeżeli pacjent wie, że nie ma ubezpieczenia, to za wizytę płaci. Stawki zależą od placówki. Ale w takim przypadku także recepty są z pełną odpłatnością, ewentualne badania diagnostyczne również. Druga grupa pacjentów to ci, którzy twierdzą, że są ubezpieczeni, ale system tego nie potwierdza. Powody mogą być różne. Wtedy pacjent wypełnia deklarację, że jest ubezpieczony. Panie w rejestracji wprowadzają to do systemu i NFZ wyraża zgodę na przyjęcie pacjenta jako ubezpieczonego. Ale trzeba być świadomym, że jeśli ktoś poświadczy nieprawdę, to to wyjdzie na jaw. I mogą być poważne konsekwencje.
Niespodzianki mogą się też przydarzyć osobom, które niedawno osiągnęły pełnoletność. Jeżeli ktoś np. 16 stycznia kończy 18 lat, a rodzice nie zgłoszą go na nowo do ubezpieczenia, to 17 stycznia ten osiemnastolatek już jest nieubezpieczony. A rodzice często albo o tym nie wiedzą, albo zapominają.
Wielu pełnoletnich uczniów i studentów podejmuje wakacyjną pracę. Pracodawcy zgłaszają ich do ubezpieczenia. Student kończy pracę np. we wrześniu i wtedy ponownie rodzice powinni zgłosić go u swojego pracodawcy.
– Bywa, że w listopadzie wychodzi, że ten młody człowiek jest nieubezpieczony – mówi lekarka. – I w razie nagłego zachorowania może być kłopot. Dlatego trzeba pamiętać o dopełnianiu tych formalności.
Zarezerwuj więcej czasu
Pacjent przy rejestracji otrzymuje informację, o której godzinie ma zaplanowaną wizytę u lekarza. Ale należy brać pod uwagę, że to godzina przybliżona, że lepiej sobie zarezerwować więcej czasu.
– Ten podawany czas jest orientacyjny – tłumaczy Danuta Tracewska-Bychawska. – Trudno, żeby było inaczej. Bo przecież jeden pacjent przyjdzie tylko po to, żeby przedłużyć receptę, a drugiego trzeba będzie dokładnie zbadać, trzeci przyjdzie po to, żeby porozmawiać. Nie możemy z góry założyć, że jednemu pacjentowi poświęcimy dokładnie 10 minut. Pacjenta nie przyjmuje się z zegarkiem w ręku. Trzeba mu poświęcić tyle czasu, ile wymaga sytuacja.
Zapisz najważniejsze
– Warto sobie przed wizytą wypisać, jakie problemy zdrowotne występują, jakie są pytania – podpowiada lekarka. – To ważne, zwłaszcza w przypadku rodziców małych dzieci. Bo już w gabinecie przejęci dzieckiem mogą o niektórych sprawach zapomnieć. To dla własnej wygody i dla usprawnienia wizyty.
Przygotowanie do spotkania z lekarzem jest też szczególnie ważne, gdy ma to być pierwsza wizyta.
– Gdy pacjent przychodzi po raz pierwszy i dokumentacja u nas jest niepełna, to dobrze, jeśli ma wypisane, jakie leki na stałe bierze i z jakiego powodu – zwraca uwagę Danuta Tracewska-Bychawska. – To dotyczy przede wszystkim chorych przewlekle, którzy przenoszą się z innej placówki, z innego miasta. Ważne, żeby już na pierwszej wizycie lekarz wiedział, czego pacjent potrzebuje. Później będzie czas na ściągnięcie dokumentacji.
Sprawdź apteczkę domową
Przed wizytą u lekarza warto też przejrzeć swoją apteczkę domową i wypisać nazwy preparatów, które się w niej znajdują.
– Często, szczególnie tam, gdzie są dzieci, jest po 8-10 syropów, witamin drugie tyle, do tego suplementy diety… – mówi lekarka. – Zalecam np. pacjentowi kolejny syrop na przeziębienie. I się robi nie 10 a 11. A jak mam napisane, jakie są w domu leki, to mogę z tego powybierać, i nie trzeba kolejnych kupować. To oszczędność i dla pacjenta, i dla środowiska, bo się tego tak dużo nie wyrzuca. Oczywiście trzeba też sprawdzać terminy przydatności wszystkich posiadanych w apteczce leków.
Te, które straciły już termin ważności, można wyrzucić do specjalnych pojemników w aptekach.
– Nie należy wyrzucać ich do zwykłych pojemników na śmieci, bo były przypadki, że dzieci podczas zabawy znajdowały w śmietniku leki i dochodziło do zatruć – zwraca uwagę lekarka.
Nie bój się pytać
Bardzo ważne jest zaufanie pacjenta do lekarza. Ono sprawia, że nie obawiamy się zadawać pytań, wyjawiać całej prawdy o swoich dolegliwościach i niepokojach związanych ze zdrowiem.
– Między pacjentem a lekarzem musi być nić porozumienia i pełne zaufanie – podkreśla Danuta Tracewska-Bychawska. – Ja nie boję się pytać pacjenta i pacjent nie powinien czuć się skrępowany, żeby też zapytać, jeśli ma taką potrzebę. Jeżeli jest jakaś blokada, to znaczy, że nie ma współpracy i nie będzie efektów leczenia. Być może w takiej sytuacji trzeba rozważyć zmianę lekarza.