Radni dali sobie podwyżki. Z plusem

Policcy radni na przedświątecznej sesji uchwalili podwyżki swoich diet. Nowe stawki wejdą w życie od lutego 2025 roku. Wbrew pozorom radni na tym manewrze… zyskają. Zmieni się bowiem kwota bazowa, dzięki czemu podwyżki będą jeszcze większe niż ogłoszone na sesji 30 procent.

Podstawą do ustalania diet radnych jest kwota bazowa dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, określona w ustawie budżetowej. Obecnie jest to niespełna 1790 zł — a w przyszłym roku będzie o około 89 zł więcej. Dlatego właśnie — jak wyjaśnił to na posiedzeniu komisji budżetu przewodniczący Rady Miejskiej Artur Echaust — uchwała ma wejść w życie od 1 lutego.

W efekcie dieta szeregowego radnego Rady Miejskiej w Policach wzrośnie z 1342 do 1826 złotych (przy starej podstawie byłoby to 1739 złotych), a przewodniczącego Rady z 2013 do 2739 złotych (2608 złotych przy starej podstawie). Podwyżki obejmą też wiceprzewodniczących RM oraz przewodniczących komisji stałych w tej radzie i ich zastępców. Wszyscy będą od lutego dostawali o 36-37 procent więcej niż obecnie.

Przewodniczący Artur Echaust poinformował, że wnioskodawcami podwyżek są radni reprezentujący Kluby Radnych Koalicji Obywatelskiej i Projektu Police. Szeroko też uzasadnił potrzebę zwiększenia radnym rekompensaty kosztów związanych z pełnieniem mandatu i utratą części zarobków za czas nieobecności w pracy.

– Pełnienie funkcji radnego często wiąże się z dodatkowymi kosztami, takimi jak dojazdy, zakup materiałów biurowych, aktywne uczestnictwo w wydarzeniach organizowanych przez rady osiedli, rady sołeckie, spotkania z mieszkańcami – wymieniał. – Jesteście niezwykle aktywnymi radnymi. Jesteście w wielu miejscach, rozwiązujecie problemy mieszkańców. Wyższe diety mają pomóc pokryć wydatki, które państwo ponosicie. To pozwoli skoncentrować się państwu radnym na sprawowaniu tego mandatu. Dodatkowe obciążenia finansowe, które z tego tytułu wynikają, będą pokryte przez proponowaną przez państwa radnych zwyżkę.

Podkreślił, że za czas sesji Rady Miejskiej i obecności na komisjach, radny czynny zawodowo, czyli zatrudniony lub prowadzący działalność gospodarczą, musi mieć bezpłatną usprawiedliwioną nieobecność w pracy, co skutkuje zmniejszeniem wynagrodzenia za pracę zawodową. Dieta ma to rekompensować.

Radnego Waldemara Bubiłka te argumenty nie przekonały i w imieniu klubu PiS złożył wniosek formalny o wycofanie tego projektu z porządku obrad sesji.

– Gdy zdecydowałem się kandydować w wyborach samorządowych, zapoznałem się z zakresem obowiązków radnego oraz z uposażeniem, jakie otrzymuje radny i zaakceptowałem to – mówił. – Uważam, że procedowanie uchwały o podwyżkach diet w tej chwili jest niesprawiedliwe wobec naszych wyborców. Pracujemy w tym składzie zaledwie pół roku, a już podjęliśmy decyzje, które obciążyły mieszkańców dodatkowymi kosztami: wzrosty cen biletów komunikacji miejskiej, koszty wywozu nieczystości oraz podatków od nieruchomości. W imieniu klubu radnych Prawo i Sprawiedliwość składam wniosek formalny, aby tę uchwałę odłożyć na późniejszy czas. Dokładnie na pół roku przed końcem naszej kadencji, aby zabezpieczyć środki w budżecie. Taki krok pozwoli, aby beneficjentami tej uchwały byli radni przyszłej kadencji, a nie my. W ten sposób będziemy mogli pokazać ludziom, że nasze działania są uczciwe i przejrzyste.

Wniosek ten przepadł w głosowaniu. Natomiast projekt uchwały wprowadzającej podwyżki diet został przyjęty już bez dyskusji – głosowało za nim 12 radnych, przeciw było 9: to radni z Klubu PiS, Klubu Nasze Police oraz niezrzeszeni: Andrzej Rogowski i Władysław Diakun.

Możesz komentować anonimowo, wpisać dane ręcznie lub użyć swojego konta w mediach społecznościowych.