W Mścięcinie światła albo „pomarańczka”

Od początku roku szkolnego znów ma działać sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu w Mścięcinie. Jeśli w efekcie zaczną się robić korki, ma zostać wyłączona, a uczniom idącym do szkoły w przejściu przez jezdnię będzie pomagać „pomarańczka”.

Remont wiaduktu w Mścięcinie na razie nie powoduje większych utrudnień w ruchu. W miarę płynnie się jeździ do Szczecina i w drugą stronę nawet w godzinach szczytu. Ale są wakacje i wyłączono sygnalizację świetlną na skrzyżowaniu przy Szkole Podstawowej nr 2. Ma być przywrócona wraz z początkiem roku szkolnego. Czy to nie sparaliżuje ruchu? Trudno przewidzieć. Powiat przygotowuje więc „koło ratunkowe” – dla kierowców, pasażerów autobusów, uczniów pobliskiej szkoły…

Zakładamy, że włączymy sygnalizację świetlną – mówił na sesji starosta Andrzej Bednarek. – Wydaje się, że nie powinno to wprowadzić dużego zakłócenia. Ale obawiamy się tego, bo będą światła i na wiadukcie, i na tym skrzyżowaniu.

Dlatego powiat gotowy będzie ponownie wyłączyć światła na przejściu przy szkole – gdyby się okazało, że taka podwójna sygnalizacja powoduje duże zatory na tej głównej trasie z Polic do Szczecina. Ale z zastrzeżeniem, że dzieci będą mogły bezpiecznie przechodzić przez jezdnię. Dlatego szuka odpowiednio wyszkolonej osoby do ich przeprowadzania.

Prowadzimy działania dwutorowo – tłumaczył starosta. – Bo okazuje się, że tak prozaicznie prosta rzecz, jak przeprowadzanie dzieci przez pasy, obwarowana jest również przepisami. I osoby, które to robią, muszą mieć konkretne uprawnienia. Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego, prowadzący takie kursy, w tej chwili ma tylko dwa zgłoszenia, a od siedmiu dopiero je rozpocznie. Nie mając więc wyjścia, szukamy osoby, która zostałaby zatrudniona na wypadek taki, że światła jednak będziemy musieli wyłączyć.

Możesz komentować anonimowo, wpisać dane ręcznie lub użyć swojego konta w mediach społecznościowych.