Dwudziestolatek na motorowerze jechał przez Police w nocy bez włączonych świateł, z wygiętą tablicą rejestracyjną… Na widok policjantów zaczął uciekać. Zatrzymał się w przydrożnym rowie.
Policjanci próbowali zatrzymać do kontroli motorower jadący bez świateł i z tablicą rejestracyjną wygiętą tak, że nie było można odczytać numerów. Motorowerzysta jednak zamiast się zatrzymać – gwałtownie przyspieszył.
Uciekał przez kilka kilometrów. Ale w końcu stracił panowanie nad motorowerem, zjechał ze skarpy i wylądował w przydrożnym rowie.
Uciekinierem okazał się dwudziestolatek z powiatu polickiego. Był pod wpływem alkoholu (badanie wykazało ponad 0,5 promila) i narkotyków. Nie miał też uprawnień do kierowania motorowerem. Miał za to przy sobie 1,39 g amfetaminy.
Okazało się też, że motorower nie jest ubezpieczony i nie ma aktualnych badań technicznych.
Motorowerzysta za wszystko odpowie przed sądem.
[…] skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie, który wiosną jechał motorowerem przez Police, będąc pod wpływem alkoholu i amfetaminy. Grozi mu nawet 5 lat […]