W piątek, 19 marca, obrońcy Łarpi manifestowali na rondzie w pobliżu polickich zakładów chemicznych. Domagali się szybszego oczyszczenia rzeki. Adresat postulatów – Hyundai Engineering – zapewnia, że prace biegną zgodnie z przyjętym harmonogramem.
W połowie grudnia ubiegłego roku doszło do zanieczyszczenia Łarpi. Było ono związane z pracami przy pogłębianiu dojścia do portu w ramach realizacji projektu Polimery Police. Składowany przy brzegu refulat przerwał groblę i spłynął do rzeki. W efekcie Łarpia w tym miejscu zrobiła się bardzo płytka.
– Teraz tam można przejść tylko kajakiem, nawet mocniejsza, cięższa łódka nie jest w stanie pokonać tego kawałka – mówi Artur Zagórski, uczestnik manifestacji. – Może gdzieś środkiem. Ale to nie o to chodzi, żeby tak meandrować, bo to nie ta rzeka i nie ta szerokość geograficzna.
Według manifestujących prace przy pogłębianiu Łarpi prowadzone są zbyt wolno – domagają się więc ich przyspieszenia. Oczekują także zadośćuczynienia, np. w postaci pogłębienia rzeki na dłuższym odcinku. Adresaci postulatów to Grupa Azoty Polyolefins oraz Hyundai Engineering.
Hyundai Engineering zapewnia, że prace przy usuwaniu wypłyceń prowadzi zgodnie z przyjętym harmonogramem, a do tego na odcinku dłuższym niż ten, który mógł zostać zanieczyszczony. Ma je zakończyć w pierwszym kwartale (bieżącego roku).