W czwartek (1 kwietnia) Łarpię wizytował marszałek województwa. Dwa dni wcześniej stanowisko w jej sprawie przyjęli policcy radni. Obrońcom rzeki wciąż nie odpowiada jej stan i tempo naprawiania wyrządzonej szkody. A firma, która za to odpowiada, właśnie poinformowała, że zrobiła to, co do niej należało.
W połowie grudnia ubiegłego roku doszło do zanieczyszczenia Łarpi. Było ono związane z pracami przy pogłębianiu dojścia do portu prowadzonymi w ramach realizacji projektu „Polimery Police”. Składowany przy brzegu refulat przerwał groblę i spłynął do rzeki. W efekcie Łarpia w tym miejscu zrobiła się płytsza i węższa.
Przywrócenia rzeki do stanu pierwotnego i zadośćuczynienia szkodzie środowiskowej domaga się strona społeczna, skupiająca osoby związane z Łarpią (pracują lub wypoczywają na rzece). To około 400 osób. Była już pikieta w obronie rzeki. Jej obrońcy cały czas wyrażają niezadowolenie z postępu prac naprawczych na Łarpi.
Za to firma odpowiedzialna za szkodę (Hyundai Engineering) poinformowała w czwartek (1 kwietnia), że razem z inwestorem (Grupa Azoty Polyolefins SA) przeprowadziła weryfikację wykonanych robót. I że jej zdaniem wszystko jest w porządku.
„Opierając się na wewnętrznych analizach generalnego wykonawcy oraz korzystając z raportu z badań batymetrycznych, sprawdzono pławność rzeki, wykorzystując do tego zadania łódź motorową o zanurzeniu 1 m. W rezultacie przepłynięto cały pogłębiony odcinek 1050m rzeki Łarpi bez jakichkolwiek przeszkód. Ponadto, na wybranych odcinkach rzeki dokonano również dodatkowego pomiaru głębokości rzeki, który wstępnie potwierdził usunięcie wypłyceń. Mając na uwadze harmonogram prowadzonych prac Hyundai Engineering przekazał Starostwu Powiatowemu w Policach oraz Urzędowi Morskiemu w Szczecinie stosowną dokumentację potwierdzając w ten sposób prawidłowe wykonanie zadania.” – czytamy w oświadczeniu firmy.
Hyundai zapowiedział też na piątek, 2 kwietnia, wznowienie prac przy pogłębianiu dodatkowego, 200-metrowego odcinka rzeki. Ma to być odpowiedź na oczekiwania lokalnej społeczności. Firma deklaruje, że zakończy te prace 8 kwietnia.
Sytuację na rzece, także w czwartek, sprawdzał marszałek województwa Olgierd Geblewicz. Przyjechał na zaproszenie Społecznego Komitetu Ratowania Łarpi. Po krótkim rejsie łódką przyznał, że sytuacja nie wygląda dobrze. Zapowiedział, że jeśli będzie potrzeba, to wesprze stronę społeczną zleceniem niezależnych ekspertyz i opinii.
Wcześniej – we wtorek – Rada Miejska w Policach przyjęła stanowisko, w którym wezwała inwestora oraz wykonawcę do podjęcia działań „w celu przywrócenia ładu ekologicznego na rzece niezwłocznie, lecz nie później niż do końca kwietnia 2021 roku”. Radni nie byli jednak zgodni. Przyjęcie stanowiska poparło 11 radnych, 6 było przeciw, 1 osoba się wstrzymała od głosu, a 3 osoby nie wzięły udziału w głosowaniu.
Do tematu Łarpi zapewne jeszcze wrócimy.