Włamywał się do domów i wynosił z nich co cenniejsze rzeczy. Później je odsprzedawał przypadkowym osobom. Z tego procederu 30-latek uczynił sobie stałe źródło dochodu. Okradł co najmniej kilka domów na terenie gminy Kołbaskowo. Ale już wpadł w ręce policjantów.
Zatrzymali go funkcjonariusze z Ogniwa Kryminalnego Komisariatu Policji w Mierzynie. Podejrzewali go najpierw o włamanie do jednego domku. Ale szybko się okazało, że mężczyzna ma na swoim koncie jeszcze co najmniej trzy takie przestępstwa.
– W miniony weekend zgłoszono na policję włamanie do domku jednorodzinnego, mieszczącego się na terenie gminy Kołbaskowo – informuje asp. sztab. Iwona Grefenheim, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Policach. – Z relacji właścicielki wynikało, że nieustalony wówczas sprawca wyważył okno w domku, dostał się do środka i wyniósł znajdującą się tam gotówkę.
Kryminalni z Mierzyna, na podstawie zebranych na miejscu zdarzenia informacji oraz śladów, wytypowali podejrzanego i go zatrzymali. Okazał się nim 30-letni mieszkaniec gminy Kołbaskowo.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. A śledczy wciąż zbierali materiał dowodowy wymagany do postawienia mu zarzutu.
W trakcie tych czynności i weryfikacji innych podobnych zdarzeń na terenie gminy, funkcjonariusze ustalili, że 30–latek ma na swoim koncie również inne podobne czyny. Policjanci łącznie udowodnili mu trzy przestępstwa kradzieży z włamaniem. Okazało się, że z działalności przestępczej mężczyzna uczynił sobie stałe źródło dochodu. Włamywał się do obiektów mieszczących się na terenie Kołbaskowa i kradł znajdujące się tam przedmioty m.in. rowery, które odsprzedawał przypadkowym osobom.
Kodeks karny za kradzież z włamaniem przewiduje do 10 lat więzienia. Sprawa ma charakter rozwojowy. Niewykluczone są kolejne zarzuty dla 30–latka.
fot. Pixabay