Jesienią zaczynamy więcej przesiadywać w domu. Szybciej się robi ciemno, mamy mniej słońca, mniej się ruszamy i dostarczamy organizmowi mniej witaminy D3.
To wszystko sprzyja obniżaniu nastroju. Dlatego od samego początku starajmy się uzupełniać wspomniane deficyty dietą.
– Dieta powinna być pełnowartościowa – przyznaje mgr inż. Elżbieta Kuczyńska, dietetyk i psychodietetyk z Centrum Dietetycznego „Projekt Zdrowie” w Szczecinie. – Bo jeżeli zaczniemy jeść w okresie jesienno-zimowym gorzej, to będziemy się też gorzej czuć.
Warto więc poświęcić nieco uwagi na właściwy dobór produktów spożywczych.
– Zadbajmy o to, aby nasze posiłki były bogate w pełnoziarniste produkty zbożowe, czyli grube kasze, makarony, pełnoziarniste pieczywo – wymienia dietetyczka. – Nasza dieta powinna być teraz także bogata w produkty, które mają dużo witaminy C, czyli kiszonki: kiszona kapusta, kiszone buraki, ogórki. Wybierajmy również owoce i warzywa, które mają zielony i żółty kolor, bo one są bogate w witaminę C.
Na naszą odporność i dobre samopoczucie może wpływać także odpowiednie dawkowanie żelaza.
– Znajdziemy je w podrobach, mięsie, jajach, nasionach roślin strączkowych – podpowiada Elżbieta Kuczyńska.
No i ta bardzo cenna witamina D3. Coraz więcej korzyści przypisuje sie właśnie jej.
– Jeśli chodzi o witaminę D3, to w naszym klimacie w miesiącach od września do kwietnia nie jesteśmy w stanie jej zsyntetyzować w odpowiedniej ilości – mówi dietetyczka. – Dlatego wskazane by było jej suplementowanie. Ale ważne, aby to były dobre suplementy. Żeby w ich składzie, oprócz tej witaminy D3, był dodatek oleju. Najlepiej niech to będą kapsułki z olejem, bo wtedy ta witamina się lepiej wchłania.
Bo już wiadomo, że ta witamina wpływa także na nasz nastrój. I nie tylko.
– Już wiemy, że również na odporność – dodaje dietetyczka. – Kiedyś uważano, że wspiera tylko kości. Tymczasem odpowiada też za nastrój i odporność. A ostatnie badania nawet mówią, że odpowiednia zawartość witaminy D3 w organizmie pomaga też w utrzymaniu prawidłowej wagi.
Kwasy tłuszczowe omega-3 także wspomogą naszą odporność. Ich dobrym źródłem są tłuste ryby morskie, takie jak śledzie, makrele czy sardynki.
– Warto też sięgać po różnego rodzaju pestki: dyni, słonecznika – mówi Elżbieta Kuczyńska. – Do potraw dodawajmy oleje, np. rzepakowy, lniany.
Późną jesienią nie mamy już tak dużego dostępu do świeżych warzyw i owoców. A to przecież bogactwo witamin.
– Mogą je zastąpić soki owocowe, takie naturalne, jednodniowe, dostępne w sklepach – podpowiada dietetyczka. – Tylko ja polecam do takiego soku dodać kilka kropel oleju na zimno tłoczonego. Wtedy witaminy będą się lepiej wchłaniać, bo np. witaminy A, E i K są rozpuszczalne w tłuszczach.
Teraz jeszcze wybierajmy owoce sezonowe: śliwki, jabłka.
– Ale jak już się sezon na dane owoce kończy, to lepiej korzystać z tych mrożonych – mówi Elżbieta Kuczyńska. – Albo, jeżeli chodzi o pomidory, to lepiej wybierać czyste przeciery pomidorowe. Bo w tych słoikach są zapakowane pomidory w najlepszym okresie swojej dojrzałości. Jak już nie ma sezonu na takie świeże, to lepiej korzystać z tak przetworzonych.
I na koniec jeszcze prosty przepis na… bombę antywirusową i witaminową.
– Do wody dodać miód, sok z cytryny, imbir, odrobinę soli – radzi dietetyczka. – Tylko woda, w chwili przygotowywania takiego napoju, nie powinna mieć więcej niż 45 stopni, bo w wyższej temperaturze miód straci swoje cenne właściwości.
Pamiętaj! Informacje zawarte na tym portalu nie mogą zastąpić kontaktu z lekarzem!