Ten temat wraca każdej wiosny i jesieni. Na uciążliwy dym skarżą się głównie mieszkańcy budynków znajdujących się w pobliżu ogródków działkowych. To właśnie na działkach zagęszczenie ognisk jest największe.
– Moje dziecko ma alergię, bardzo źle znosi ten czas, kiedy na niemal każdej działce palą się duże ogniska – mówi mieszkanka Polic. – Nie wiem, co tam palą, ale po zapachu i kolorze dymu mogę podejrzewać, że przynajmniej w niektórych paleniskach lądują śmieci, niekoniecznie roślinne.
– W sobotni wieczór z tych działkowych ognisk zrobiła się niezła mgła, naliczyłem pięć dużych słupów dymu w pobliżu mojego domu – mówi inny mieszkaniec. – Próbowałem się dodzwonić do straży miejskiej, ale chyba już nie pracowała.
Komendant straży miejskiej w Policach przyznaje, że podobne skargi trafiają także do niego. Zapewnia, że jego pracownicy sprawdzają też ogniska na działkach.
– Teraz jeszcze wzmocnimy te kontrole – zapowiada. Ale też przyznaje, że rozpalanie ognisk jesienią jest dozwolone. Pod warunkiem, że odbywa się to w sposób nieuciążliwy dla sąsiadów.
– Regulamin utrzymania porządku na terenie gminy dopuszcza spalanie odpadów roślinnych na działkach i innych posesjach w okresie od 1 marca do 15 kwietnia i od 1 października do 30 listopada – mówi komendant. – Ale to spalanie musi być bezpieczne, kontrolowane oraz nieuciążliwe dla innych nieruchomości. Jeśli dym wdziera się do czyjegoś mieszkania to jest to już uciążliwość.
Strażnicy mogą nałożyć za to mandat. Nawet do 500 zł.
fot. Czytelnik