Plaża miejska nie będzie gotowa do jutra. A urzędnicy zapowiadali, że 16 lipca to ostateczny termin na jej uruchomienie.
Okazuje się, że ogrodzenie i wysypanie piaskiem kwadratu 30×30 metrów to dla gminy bardzo trudne zadanie. Do końca wakacji zostało już tylko 7 tygodni, jednak plaży wciąż nie ma.
A ta plaża to przedsięwzięcie sezonowe. Im dłużej na nią czekamy, tym bardziej oczywiste się staje, że 70 tysięcy złotych to zmarnowane pieniądze. Nasze pieniądze.
Plaża miejska to jeden ze zwycięskich projektów budżetu obywatelskiego z roku 2017. Miała powstać przy ul. Piłsudskiego, w pobliżu pomnika papieża. Wnioskodawcy zgodzili się na przeniesienie jej na teren za SP 8.
Z plaży mieszkańcy mieli korzystać już tego lata – to tylko teren wysypany piaskiem, na nim 40 leżaków, 3 hamaki, 5 zestawów mebli ogrodowych, 5 parasoli. Na pewno to dobre miejsce do wypoczynku dla tych osób, które chcą spędzić czas w miejscu, w którym nie natkną się na psie odchody i osoby pijące alkohol, co nie jest takie oczywiste na ogólnie dostępnych polanach.
Urzędnicy zapowiadali, że plaża będzie gotowa na początek wakacji. Później, że od 16 lipca. Sprawdziliśmy stan zaawansowania prac dzisiaj (15 lipca). I musimy poinformować – jutro plaży wciąż nie będzie.
Po rozstrzygnięciu plebiscytu pojawiły się głosy mieszkańców niezadowolonych z pomysłu tworzenia plaży bez dostępu do wody. Ale regulamin to regulamin. Ktoś przygotował projekt, zgłosił go pod ocenę, zyskał najpierw pozytywną opinię specjalnie powołanej komisji, potem zgromadził tyle głosów mieszkańców, ile potrzeba było do zwycięstwa.
Teraz jednak faktycznie pytanie o to, czy warto na nią wydać 70 tys. złotych, jest uzasadnione. Bo do końca wakacji zostało zaledwie 7 tygodni. A plaży jeszcze nie ma… W przyszłym sezonie najprawdopodobniej trzeba ją będzie urządzać od początku.
Może trzeba było mieć odwagę powiedzieć wprost: „tego projektu nie zrealizujemy”?
czy kiedykolwiek w Policach było coś na czas-wszystko z poślizgiem
Ha ha ha wiadomo bylo ze to poroniony pomysl