Ranny dzik dzisiaj rano chodził po ulicy Wkrzańskiej w Policach. Mieszkańcy zaalarmowali o tym strażników miejskich. Ci zaalarmowali firmę, która zajmuje się dzikimi zwierzętami. Dzik po pierwsze stanowił zagrożenie dla przechodniów, po drugie – zwierzęta też potrzebują wsparcia w tym trudnym, mroźnym okresie. Zwłaszcza ranne.
– Oczywiście, że reagujemy także na sygnały dotyczące zwierząt – mówi Ryszard Szremski, komendant Straży Miejskiej w Policach. – Właśnie dzisiaj z samego rana ktoś zadzwonił i powiedział, że przy nasypie na ul. Wkrzańskiej chodzi ranny dzik, prawdopodobnie postrzelony. Natychmiast zaalarmowaliśmy firmę, z którą współpracuje gmina w zakresie opieki nad dzikimi zwierzętami. Ale ludzie dzwonią też w sprawie psów, czasami także kotów. W razie potrzeby prosimy schronisko dla bezdomnych psów i kotów w Dobrej o przysłanie auta, aby przetransportować zwierzę właśnie do schroniska.