Do śmiertelnego wypadku doszło w środę (5 grudnia) na przejeździe kolejowym w Kołbaskowie. W samochód uderzył pociąg osobowy. Na miejscu zginął kierowca.
Auto po zderzeniu stanęło w płomieniach. Palić się zaczął także przód pociągu. Na szczęście jego pasażerowie nie ucierpieli. Samochodem podróżował tylko kierowca.
Nie wiadomo, dlaczego doszło do zderzenia auta z pociągiem jadącym z Niemiec do Szczecina. Tragedia wydarzyła się około godz. 11.30 na przejeździe kolejowym – między Smolęcinem a Kołbaskowem.
– Po zderzeniu pociąg jeszcze około 200 metrów ciągnął auto – relacjonuje kpt. Piotr Maciejczyk, zastępca komendanta Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Policach. – Kierowca samochodu zginął na miejscu. W ogniu stanął także przód pociągu. Ale pasażerowie, z pomocą maszynisty, się ewakuowali. Żaden z nich nie ucierpiał.
Strażacy informują, że samochody mogą już w tamtym miejscu normalnie przejeżdżać. Nie pojadą jeszcze pociągi – trasa kolejowa na odcinku, w którym doszło do tragedii jest zablokowana.
W akcji ratowniczej uczestniczyło 7 zastępów straży pożarnej (2 z OSP Kołbaskowo, 2 z JRG Szczecin i 3 z JRG Police). Na miejscu, oczywiście, pracowało także pogotowie ratunkowe i policja.
Fot. KPPSP w Policach
Palić zaczęła się także lokomotywa?!
W ogniu stanął także przód pociągu.
Zdecydujcie się!
Faktycznie. W tym przypadku trudno mówić o lokomotywie. Już poprawiamy. Dziękujemy za zwrócenie uwagi.