Nie ma dobrego klimatu dla budowy wodnego placu zabaw w Policach. Wniosek o przyznanie pieniędzy na projekt takiej inwestycji przepadł w głosowaniu w Komisji Budżetu i Finansów Gminnych.
– Mieszkańcy Polic byliby bardzo zainteresowani takim wodnym placem zabaw – Sławomir Dmochowski (PiS) próbował przekonać kolegów z komisji. – Idealna sprawa na takie lato, jakie ostatnio mieliśmy. Chodzi o to, żeby nie tracić czasu i już opracować dokumentację. Jak będzie dokumentacja, później będzie można znaleźć środki na realizację tego zadania, które też nie jest w budżecie bardzo znaczące. Jak się orientowaliśmy, to kwestia około 1,8 mln zł po odliczeniu kosztów projektu. Koledzy umieścili w Internecie filmik, na którym prezentowali pomysł takiego placu. Odzew mieszkańców był bardzo pozytywny. Filmik miał prawie 10 tys. odtworzeń.
Większość członków komisji uznała jednak, że inne rzeczy są ważniejsze.
– Jako radny i sołtys mówię, że mam u siebie problemy z drogami, na przykład do Węgornika – skontrował Zygmunt Kołacki (Gryf XXI), przewodniczący komisji. – Już w ubiegłym roku były środki na to przeznaczone. Budowaliśmy tam drogę z frezu asfaltowego i nikt się nie czepiał. Jak wystąpiliśmy o pozwolenie na budowę z płyt drogowych, to się okazało, że trzeba zrobić dodatkowe badania. Czy to nie są potrzebniejsze rzeczy? Zwłaszcza że nad Jezioro Świdwie jeździ wiele osób. Może w przyszłym roku znajdziemy środki na ten projekt wodnego placu zabaw. Dziś nas na to nie stać.
Ta śpiąca pani to przecież kadrowa z gminy. Nie wiedziałam, że kadrowa gminna jest w komisji budżetowej. Myślałam, że w skład takiej komisji wchodzą radni a nie kadrowe – w dodatku śpiące
Urzędnicy bywają na komisjach, żeby udzielać informacji m.in. o stanie finansów gminy, wydatkach, planowanych i realizowanych inwestycjach, także o stanie zatrudnienia w urzędzie. Tak też było w tym przypadku.