Dziś (14 lutego) około godz. 19 w Policach doszło do tragedii. Nie żyje jedenastoletnia dziewczynka, która zatruła się czadem w mieszkaniu przy ul. Robotniczej.
– Kiedy przyjechaliśmy, stężenie tlenku węgla przy wejściu wynosiło około 250 ppm (cząsteczek na milion – red.) – mówi st. kpt. Piotr Maciejczyk, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Policach. – Ale okna były już pootwierane. Na miejscu wcześniej było pogotowie. Niestety, pomimo długiej reanimacji, dziewczynki nie udało się uratować. Wiadomo, że do zatrucia doszło podczas kąpieli.
Prawdopodobną przyczyną tragedii był czad wydostający się z pieca gazowego. W mieszkaniu nie było czujników tlenku węgla.
– Wiemy, że w czasie zdarzenia w domu był jeszcze ojciec dziewczynki i jej siostra – mówi sierż. sztab. Katarzyna Leśnicka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Policach. – Im się nic nie stało. Od zarządcy budynku mamy informację, że dwa miesiące temu był robiony przegląd pieca. Ale biegły będzie to jeszcze sprawdzał.