W gminie Police będą kolejne podwyżki opłat za wodę i ścieki. Ubiegłoroczny wzrost cen o jedną czwartą nie wystarczył. Gminna spółka wodociągowa ma 350 tys. zł straty tylko za pierwsze pół roku działalności.
Policzanie słono płacą za przekształcenie Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w spółkę. Sama amortyzacja to ponad 1,8 mln zł dodatkowych kosztów – tłumaczy prezes ZWiK Rafał Zieliński w odpowiedzi na pytania z interpelacji radnego Mariusza Różyckiego. Kosztów, które trzeba pokryć wpływami z opłat za wodę i ścieki.
To nie wszystko. Pokryć trzeba też stratę ZWiK, która za pierwsze sześć miesięcy funkcjonowania w tej formule (spółka działa od lipca 2017 roku) wyniosła 349 tys. 761 zł 63 gr – tak przynajmniej podaje prezes Zieliński w odpowiedzi dla radnego Różyckiego.
Prezes twierdzi też (w tym samym piśmie), że „w latach 2012-2017 taryfa dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków nie była podnoszona, a w przypadku taryfy za wodę wręcz została obniżona”. Jak to się ma do rzeczywistości, każdy może sam zobaczyć tutaj. W 2012 r. cena metra sześciennego wody i ścieków wynosiła 8,70 zł, zaś w roku 2017 – 13,06 zł.
Rafał Zieliński zapowiada (źródło jak wyżej), że w tym roku podwyżek nie będzie. Ale w roku 2019 i w latach następnych ceny będą musiały rosnąć.
I to nie tylko dla pokrycia zwiększonych kosztów funkcjonowania gminnej firmy. ZWiK nie zrezygnował z kanalizacji dla Tanowa i Witorzy, chociaż wiadomo, że będzie ona nieopłacalna, a koszty poniosą mieszkańcy gminy.
Pierwotnie inwestycja miała kosztować 18 milionów, ale przeprowadzony przetarg pokazał, że mogą to być pobożne życzenia. Najtańsza oferta opiewała na ponad 33 miliony. Przetarg trzeba było unieważnić. Będzie potrzebny kolejny.