Zagrali dla serca, z Orkiestrą, na boisku. Oldboje w akcji

Nie trzeba ich namawiać. Sami dopytują, czy będą mogli wyjść na boisko. A na nim dają z siebie wszystko. Nie dla zwycięstwa i pucharu. Co roku mają inny cel, zależy od tego, na co gra największa w kraju Orkiestra. Wszak to policki Orkiestrowy Halowy Turniej Piłki Nożnej Oldbojów. Już wiadomo, że w tym roku do skarbonki WOŚP zebrał ponad 17 tysięcy złotych, czyli więcej niż rok wcześniej.

– Zachęty w zasadzie nie potrzeba – mówi Artur Zagórski, pomysłodawca i organizator turnieju, którego zapytaliśmy, jak mobilizuje do udziału piłkarzy. – Wiele drużyn dopytuje, czy będzie mogła wziąć udział w tym turnieju. Organizujemy go już po raz 23. Czyli po raz 23 z rzędu gram z przyjaciółmi dla Orkiestry. Staramy się łączyć to co lubimy, kochamy, czym się pasjonujemy, czyli grę w piłkę, a przy okazji zbieramy pieniądze na dobry cel.

W tym roku Orkiestra grała na rzecz zdrowych płuc. Na boisku te są szczególnie potrzebne. W skarbonce musiała więc się uzbierać godna kwota. I się uzbierała. Wynik tegorocznej zbiórki towarzyszącej turniejowi był lepszy niż przed rokiem. Już wtedy była to ładna kwota, bo ponad 14 tysięcy, ale w tym roku już wiadomo, że jest ponad 17 tysięcy.

Kto zagrał na boisku? Przedstawiciele różnych instytucji, firm i organizacji, głównie z Polic. Przede wszystkim piłkarze amatorzy, ale też byli zawodnicy Chemika Police czy Pogoni Szczecin. Poziom zawodników był więc zróżnicowany.

– Ten poziom momentami jest bardzo dobry piłkarsko – przyznaje Artur Zagórski. – Z przyjemnością się patrzy na zagrania, na to jak poruszają się zawodnicy, w jakiej są formie. Ale oczywiście jest też grupa oldbojowska, która nie do końca bierze udział w wyścigach, raczej cieszy się tym, że jesteśmy na boisku. W ubiegłym roku najstarszy zawodnik miał ponad 70 lat, ale i dzisiaj znaleźlibyśmy tutaj zawodników, którzy mają ponad 60 lat i dobrze sobie radzą na boisku.

Tutaj nie chodziło o wygraną dla siebie, ale o wygraną na cel Orkiestry. Dla wszystkich zawodników nagrody były jednakowe, i wyjątkowe: pisemne podziękowania za udział oraz wypalone z gliny serca od podopiecznych Środowiskowego Domu Samopomocy Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koło w Policach.

Każdy też wygrał coś cennego dla siebie – wkład we własną formę fizyczną.

– Gorąco namawiam do tego, żeby być aktywnym, spędzać czas w ruchu – podkreśla Artur Zagórski. – I to nie tylko przy okazji turniejów, ale w ogóle zadbać o swoją kondycję, bo to najprostszy przepis na zdrowie i dobre samopoczucie.


Możesz komentować anonimowo, wpisać dane ręcznie lub użyć swojego konta w mediach społecznościowych.