Zbiórka odzieży na dziko

pojemnik na odzież używaną

W Policach ponownie pojawiły się pojemniki na zużytą odzież. Stoją w różnych miejscach. Przynajmniej w niektórych bez pozwolenia.  Gmina zapowiada naliczanie kar i wezwanie do usunięcia, zwłaszcza z tych miejsc, w których duży pojemnik może zagrażać bezpieczeństwu – np. z chodnika przy wejściu na stadion przy ul. Siedleckiej.

Nikt do nas nie wystąpił o pozwolenie na zajęcie pasa drogowego tego rodzaju pojemnikami – mówi Sebastian Staszkiewicz, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej UM w Policach. – Przecież nie pozwolilibyśmy na ustawienie takiego pojemnika na chodniku, przy wejściu na stadion. Absolutnie nie może tam stać.

Na niektórych pojemnikach nie ma żadnych informacji o tym, do kogo należą. Na innych jest adres strony internetowej Fundacji Eco Textil. I właśnie ta fundacja jest właścicielem przynajmniej pojemnika przy ul. Siedleckiej. Sama przyznaje, że w Policach wystawiła ich 15.

Nasz lokalny operator zapewnia, że w każdym przypadku ma odpowiednią zgodę właściciela gruntu, na którym stawia nasze pojemniki – mówi Mateusz Bolechowski, rzecznik prasowy Fundacji Eco Textil. – To nie musi być gmina, bo niektóre tereny należą do spółdzielni lub osoby prywatnej.

W co najmniej kilku przypadkach nie ma jednak wątpliwości – pojemniki stoją w pasach drogowych należących do gminy. A ta zapewnia, że pozwolenia nie wydawała.

Tego rodzaju kontenery z jednej strony pełnią pożyteczną funkcję, bo chociażby zmniejszają ilość odpadów trafiających na wysypiska. Ich zawartość przetwarzana jest bowiem na paliwo alternatywne czy ścierki do czyszczenia maszyn w fabrykach.

Rocznie przetwarzamy około 60 tysięcy ton zużytej odzieży – mówi Mateusz Bolechowski. – Dla zobrazowania, to 40 kilometrów dużych tirów z naczepami.

Doświadczenia wskazują jednak, że pojemniki po pewnym czasie stają się też wątpliwą ozdobą miasta – bo np. są zbyt rzadko opróżniane przez właściciela i zużyte ubrania piętrzą się przy kontenerach, a wiatr roznosi je po okolicy. Albo stają się obiektem zainteresowania wandali, którzy je podpalają, przewracają itp. W Policach były już takie sytuacje.

Na każdym pojemniku powinien być podany numer telefonu, pod którym można zgłosić problem i ekipa ma obowiązek posprzątać w ciągu trzech dni roboczych – przekonuje rzecznik Fundacji.

Zwraca on także uwagę, że Fundacja przeznacza zgromadzone środki na cel charytatywny.

Realizujemy m.in. dwa programy: w jednym przekazujemy osobom niepełnosprawnym rowery trójkołowe, w całym kraju – wymienia Mateusz Bolechowski. – Przez 5 lat przekazaliśmy ich 5,5 tysiąca. Otwieramy też ich wypożyczalnie. W całej Polsce jest ich już 90. W Zachodniopomorskiem w Wałczu, Gryficach i Koszalinie. Jeśli w Policach jest jakaś organizacja lub instytucja chętna do współpracy w tym zakresie, to zachęcamy do kontaktu. Tego typu rowery dobrze też służą seniorom.

Jednak sposób postępowania przy ustawianiu pojemników może podważać zaufanie do ich właściciela.

Zawsze konieczna jest zgoda na zajęcie pasa drogowego – podkreśla Sebastian Staszkiewicz. – Nie można sobie stawiać pojemników gdzie popadnie, bez odpowiednich uzgodnień. Bo przecież to także kwestia bezpieczeństwa. Ten pojemnik przy ul. Siedleckiej stoi na chodniku, w pobliżu ścieżki rowerowej… Może dojść do nieszczęścia.

Dlatego gmina nie zamierza być w tej sprawie bezczynna.

Zaczynamy naliczać opłaty za bezumowne zajęcie pasa drogowego, to 10-krotność podstawowej stawki – dodaje naczelnik. – Czyli po 6 złotych za metr kwadratowy dziennie (podstawowa stawka to 0,6 zł za metr kwadratowy dziennie – red.). Wezwiemy też, oczywiście, do uregulowania tej kwestii. W tym do usunięcia pojemników z tych punktów, w których mogą zagrażać bezpieczeństwu.

 

 

Możesz komentować anonimowo, wpisać dane ręcznie lub użyć swojego konta w mediach społecznościowych.