W wakacje więcej urazów u dzieci. Pogotowie pomaga im dwa razy częściej

W czasie ubiegłorocznych wakacji zespoły ratownictwa z polickiej stacji pogotowia ratunkowego udzieliły pomocy 63 dzieciom. To od czerwca do końca sierpnia. W całym województwie w tym okresie takiej pomocy potrzebowało ponad trzy tysiące dzieci i młodzieży. Wzrost, w porównaniu z pozostałymi miesiącami roku, był niemal dwukrotny.

Łatwo o wypadek

Wakacje sprzyjają aktywnościom na powietrzu. Dzieci i młodzież jeżdżą na rowerach, hulajnogach, deskorolkach, rolkach… To służy zdrowiu – pod warunkiem, że odbywa się z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Bez tego łatwo o wypadek.

– W ubiegłym roku od początku czerwca do końca sierpnia na terenie całego województwa udzieliliśmy pomocy 3019 osobom nieletnim (czerwiec – 925 dzieci; lipiec -1036 dzieci; sierpień – 1058 dzieci) – informuje Paulina Targaszewska z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.

Wśród często powtarzających się w czasie wakacji urazów u dzieci są złamania i zwichnięcia kończyn. Ale nie tylko.

– Urazy u dzieci, do których jeździmy latem, to głównie stłuczenia, otarcia ale także urazy głowy, które mogą powodować poważne skutki zdrowotne na dalsze lata – przyznaje Krzysztof Radek, ratownik medyczny z działu szkoleń WSPR w Szczecinie. – Takie urazy głowy mogą powodować kalectwo, a nawet śmierć.

Kask naprawdę chroni

Do wypadków dochodzi m.in. podczas jazdy na rowerze, hulajnodze, deskorolce czy rolkach. Ratownicy zwracają uwagę, że dzieci podczas takiej zabawy często nie mają na sobie odpowiedniego zabezpieczenia w postaci ochraniaczy na kolana i łokcie oraz kasku chroniącego głowę. Gdyby to zabezpieczenie było, nie doszłoby do wielu urazów.

Dla lepszego zobrazowania, dlaczego ochraniacze i kask na głowie są konieczne, WSPR przygotowała krótki film – pokazuje (na przykładzie arbuza) jak kask chroni głowę podczas upadku – arbuz w kasku po upadku pozostaje w nienaruszonym stanie (pęka tylko kask), zaś arbuz bez kasku rozpada się na kawałki.

WSPR pokazuje, jak kask chroni głowę podczas upadku.

Dorosły na straży

– Grzechem wielu rodziców i opiekunów jest także umożliwianie dzieciom korzystania z urządzeń i zabawek, choć te nie są dostosowane do ich wieku i umiejętności – dodaje Paulina Targaszewska. – Apelujemy zatem do dorosłych, aby szczególnie w okresie wakacji pilnowali swoich pociech, dostosowywali urządzenia sportowe i zabawki do ich wieku i bezwzględnie zapewniali ochronę głowy i stawów podczas jazdy na rowerze, rolkach, wrotkach, hulajnogach czy deskorolkach.

Dzieci trzeba też szczególnie chronić w upalne dni.

– Chrońmy je przed promieniami słonecznymi, stosujmy kremy z filtrem, pilnujmy odpowiedniego nawodnienia i nie spuszczajmy z oczu, szczególnie podczas zabaw nad wodą – podkreśla Paulina Targaszewska.

Możesz komentować anonimowo, wpisać dane ręcznie lub użyć swojego konta w mediach społecznościowych.